Poranek pana Fasoli. Kiedy dzwoni budzik, włącza się seria wymyślnych urządzeń, które doprowadzają do tego, że bohater musi wstać z łóżka. W trakcie porannych czynności uświadamia sobie nagle, że jest umówiony u dentysty. W piżamie wybiega na ulicę. Podczas szalonej jazdy ulicami ubiera się i kończy toaletę w samochodzie. Udaje mu się punktualnie przybyć do lekarza. Swoim niekonwencjonalnym zachowaniem doprowadza jednak dentystę do utraty przytomności. W tej sytuacji postanawia sam zająć się swoimi zębami. Później wybiera się na piknik, gdzie nie może opędzić się od bardzo natrętnego owada.